Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- W sumie to było by zabawnie - usmiechnelam.się szerzej
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Odwróciłem głowę z widoczną zadumą na twarzy. Przez chwilę się zastanawiałem.
- Zobaczmy co z tego wyjdzie.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Ooo czyli jednak zastanawiasz sie nad tą propozycją - uśmiech nie znikał mi z twarzy
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Zastanawiam, bo jednakże wolę byś pomogła mi ty, niż jakaś obca recepcjonistka. I dla mnie i dla ciebie będzie to wygodniejsze. - Wywróciłem oczami. - Nie myśl sobie, że gdybym nie miał bandaży, również by do takiego czegoś doszło.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Może kiedyś by takie cos miało miejsce, np jakbym cie upila - zasmialam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Całe szczęście, że do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie. - Winda się zatrzymała, a ja podążyłem w stronę mojego apartamentu. Przełożyłem kulę z jednej ręki do drugiej i wyjąłem klucze z kieszeni. Otworzyłem apartament.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nigdy nie mów nigdy. - uśmiechnęłam się i weszłam do jego mieszkania
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przewróciłem oczami, rzucając klucze na komodę.
- Wiesz, że twój pokój znajduje się po drugiej stronie, prawda? - Uniosłem brwi.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Mówiłam że będę wrzodem na tylku - usiadłam na łóżku
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Wywróciłem oczami.
- I co, będziemy siedzieć i sobie wesoło hej rozmawiać?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Czekam aż zdejmiesz koszulę i pokażesz mi rany. Chyba że ja mam to zrobić - położyłam się na łóżku - Twoje jest wygodniejsze.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Zdejmę ją dopiero w łazience, kiedy będę miał zamiar się kąpać - oznajmiłem z krzywym uśmiechem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Chce tylko zobaczyć rany. Nic wiecej. - podnioslam się i spojrzałam na Casa
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- To tylko szwy. Nic więcej. Odłamki kości zostały usunięte, a żebra nastawione. Wielki siniak. Serio chcesz na to patrzeć? - Zmarszczyłem brwi w skupieniu.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Tak chcę i nie dam ci spokoju jeżeli mi nie pokażesz. Zrozum, że mogło ci coś pęknąć. - Wstałam z łóżka i podeszłam do niego. - Ale sam rozepniesz ta koszule albo ja to zrobię
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Wywróciłem ponownie oczami.
- A nawet jeśli pękło to jest to tylko moja indywidualna sprawa - odparłem. - A teraz pozwól, ale chciałbym pozbyć z siebie ten cały odór. - Odwróciłem się w stronę łazienki.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Podazalamza Casem.
- Wolisz zeby zamknąć drzwi czy pozostawić otwarte?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Zamknięte. - Spojrzałem na nią przelotnie. - Z tobą na zewnątrz.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie wyjdę, mam ci pomóc więc zamknij swoją mordke. - uśmiechnęłam się i zaczęłam rozpinać jego koszulę
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Moje ręce były zajęte przez kule, więc nie miałem szans jej powstrzymać.
- Cholera, Ester. Mam bandaże. I tak nic nie zobaczysz - rzuciłem nerwowo. Zaraz, od kiedy byłeś nerwowy Thompson? Bałeś się, że ta dziewczyna zobaczy twoje blizny? - Poradzę sobie. - Niemal warknąłem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Przestań, chcę ci tylko pomóc. To przeze mnie tak wygladasz więc pozwól mi pomóc. -
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- I będzie jeszcze gorzej, jeśli tego nie zostawisz. - Spojrzałem na nią pochmurnie. - A teraz zostaw mnie samego. Dołączę do ciebie później i będziesz mogła wtedy zmienić mi bandaże. - Zacisnąłem usta w wąską kreskę.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Ale powiedziałeś ze mam ci pomóc - zmarszczylam brwi
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przytaknąłem.
- Pomożesz. Ale nie teraz. Po kąpieli. - Zastanawiłem się przez chwilę. - Ewentualnie możesz pomóc zdjąć mi spodnie. - Skrzywiłem się.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Okey! - szybko podeszłam do chłopaka i zdjelam mu spodnie. Było to dosyć dziwne ale zabawne
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline