Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Zapukałam do pokoju Casa mając nadzieję, że już nie śpi. Rozejrzałam się po korytarzu gdy usłyszałam, że drzwi się otwierają.
- Cześć, przepraszam, jeżeli cię obudziłam. Chciałam się zapytać czy chciałbyś może iść na miasto. - spojrzałam na mężczyznę. Zdecydowanie go obudziłam, ups...
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Półprzytomny wpatrywałem się w Ester. Do późna rozmawiałem jeszcze z kilkoma osobami, by zorientować się jak stoimy w sekcie, a teraz...
- Co.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Chciałbyś iść pozwiedzać? - powtórzyłam
Ostatnio edytowany przez Ester Solberg (2017-06-03 10:59:58)
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Nie pójdę nigdzie w dresach i podkoszulku - przyznałem, przecierając oczy. - Poza tym... Którą mamy godzinę? Siódmą?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Dziewiąta. W takim razie idę sama - uśmiechnęłam się i odwróciłam się na pięcie
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przewróciłem oczami.
- Chryste, czekaj. Daj mi dziesięć minut.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Czekam na dole - uśmiechnęłam się szeroko i nacisnęłam przycisk windy.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Po piętnastu minutach zszedłem na dół, ubrany w jasne spodnie i ciemny granatowy sweter. Skierowałem się do restauracji na śniadanie, jednocześnie pisząc sms Ester, gdzie będę.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Podeszłam do stolika gdzie siedział już Casimir.
- 10 minut? - zaśmiałam się - Jestem strasznie głodna.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Domyślam się. - Westchnąłem. - Co byś zjadła? - Podałem jej również kartę menu.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Spojrzałam na karte i zobaczyłam od razu Naleśniki. Spojrzałam na Casa i z usmiechem od ucha do ucha odpowiedziałam na jego pytanie.
- Naleśniki
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Kiwnąłem głową i zawołałem kelnera.
- Naleśniki i raz morskie danie. Dodatkowo sok pomarańczowy i... - spojrzałem pytająco na dziewczynę.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Dwa soki pomarańczowe. - powiedziałam prawie szeptem. Kelner wyglądał przerażająco modliłam się, żeby poszedł jak najszybciej od naszego stolika.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Dwa razy sok pomarańczowy - powtórzyłem głośniej, nieco zdezorientowany postawą Ester. - A tobie co - rzuciłem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Kelner odszedł od stolika
- Wyglądał przerażająco. W sensie ten mężczyzna.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Uniosłem brew w górę.
- Wyglądał, jak każdy normalny facet. Przyzwoicie - sprostowałem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Jak dla mnie był przerażający. Wyspałeś się? - próbowałam zmienić temat
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Złożyłem ręce na stoliku.
- Niezbyt. Miałem ważne rozmowy. A tobie jak minęła noc? - Uniosłem brew w górę.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Znakomicie. Spałam jak zabita - zaśmiałam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Kelner przyniósł śniadania, a ja tylko czekałem aż panika dziewczyny minie.
- Daj spokój. Nie rzuci się na ciebie na środku restauracji.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie musi tu. Mogę wyjść do toalety i się na mnie rzucić. Każdy się czegoś boi. - podniosłam szklankę ze świeżym sokiem - A ty, czego się boisz?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Pudło - rzuciłem. - Tak się składa, że nie mam lęków. - Wzruszyłem ramionami.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Bzdura! - odłożyłam powoli szklankę - Po prostu jeszcze się nie dowiedziałeś nic o swoim strachu.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zmierzyłem ją wzrokiem.
- To bezcelowe działanie. Jedz - ponagliłem ją.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Chcesz zagrać w quiz śniadaniowy? - zaśmiałam się - Wiesz zadaje ci pytanie i nie możesz jeść dopóki nie odpowiesz.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline