Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.


Stary las mieszany, zamieszkany przez wiele dzikich zwierząt.
Wiadomość dodana po 02 min 34 s:
~~*~~
Wracałem od Lssi, przy twarzy trzymalem chusteczkę, która była przesaknieta krwią. Lssi złamała mi nos... Po raz drugi w życiu.

Offline


Gaia chciała mnie przedstawić jakiemuś Brandonowi. Wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Zobaczy mnie i zwieje.
Dlatego zerwałam się dzisiaj z lekcji. Zaraz się skarciłam. To był błąd. I tak jej mama będzie musiała napisać mi usprawiedliwienie z dzisiaj.
Nawet nie zauważyłam, kiedy wpadłam na jakiegoś... mężczyznę. Wielkoluda.
- Przepraszam, zamyśliłam się - wyjaśniłam szybko.

Offline


-Nic się nie stało-Mruknąłem. I spojrzałem na dziewczynę. Czemu ja zawsze trafiam na niskie dziewczyny...
-Powinnaś być w szkole, a nie chodzić po lesie... Może stać Ci się krzywda.

Offline


Jakbym nie była tego świadoma. A mimo to... to pierwsza osoba od czasów Gai, która mówi, że coś moze mi się stać. Uniosłam na niego wzrok.
- Za to Pan ma rozwalony nos. Biłeś się? - Cofnęłam się kilka metrów w tył.

Offline


-Nie... Dostałem za swoje głupie pomysły od przyjaciółki...

Offline


Pokiwałem głową. Musisz się nauczyć, że nie możesz się martwić o innych.
- Głupie pomysły...?

Offline


-Taaa... Co Cię sprowadza do lasu?-Spytałęm, zmienjaąc temat.

Offline


- Lubię przechadzki - skłamałam gładko. Jednak cały czas chodziły mi po głowie "głupie pomysły" mężczyzny.
- Co zrobiłeś?

Offline


Prawie zgwałciłem dziewczynę.
-Wolę tego nie mówić...

Offline


Podrapałam się po głowie.
- Widać, że cię coś trapi. Może... może lepiej będzie, jak się komuś wygadasz? - zaproponowałam. - Czasami lepiej tak, niż dusić wszytko w sobie.

Offline


-Prawie zgwałciłem dziewczyn e, zadowlona?-Spytałem

Offline


Zamarłam. Nagle poczułam ukłucie w sercu. Strach mną zawładnął.
- Zrobisz mi coś? - zapytałam dla pewności. Nie powinnaś z nim rozmawiać.

Offline


-Nie.-Odpowedziałem. Widać, było, że dziewczyna się boi mnie.

Offline


Pokiwałam głową, a mimo to nadal nie czułam się pewnie.
- Dlaczego to zrobiłeś? - Przełknęłam ślinę. - Nie mogłeś... Um... poprosić?

Offline


Wzruszyłem ramionami.

Offline


- Nie ładnie ignorować czyjeś pytania - stwierdziłam z wolna. Mimo iż zaprzeczył na moją wcześniejszą odpowiedź, nie znałam go. Nie wiedziałam, kim jest. - Jesteś pedofilem?

Offline


Zdziwiło mnie jej pytanie.
-Nie...?
Choć patzrąć na to, że jak miałem 20 lat to podobała mi się Lssi to tak, jestem...
Ostatnio edytowany przez Klaudiusz Tom Hope (2017-05-13 11:27:53)

Offline


Kiwnęłam.
- Dobrze.... więc, nie mogłeś poprosić tej dziewczyny? - spytałam powoli. - Kobiety nie lubią nic na siłę. - Wzruszyłam ramionami.

Offline


-Mogłem. Ale tego nie zrobiłem i teraz tego żałuje...

Offline


- Przeprosiłeś ją? - spytałam otwarcie. - Nie możesz tak postępować. Tracisz zaufanie u ludzi. To... To nie fair wobec nich.

Offline


-Nie przeprosiłem, bo się z nią jeszcze nie widziałem... Gadasz jak psycholog-Stwierdziłem.

Offline


Wzruszyłam ramionami.
- Lubię pomagać - urwałam. - Ale... Idź do niej. Najlepiej teraz. Czy to jej chłopak tak cię urządził? - skrzywiłam się.

Offline


-Nie, moja przyjaciółka... Cas mnie prawie zabił tylko...

Offline


- Cas to jej chłopak? - dopytywałam. - Nie dziwię, że się wkurzył. Miał do tego prawo. W końcu chciałeś zrobić krzywdę tej dziewczynie...

Offline


-Cas to nie jej chłopak... To mój "kolega"-Zrobiłem cudzysłów.- Elise chciała się z nim przespać, aby dostać posadę wyżej...

Offline