Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
-Może tak zrobię... A wiesz może jakie kwiaty lubi? Albo wiesz kto mógłby wiedzieć?
Offline
- Nie, nie wiem. - skierowałam wzrok na mężczyznę - Ale myślę, że kwiaty nie będą tutaj potrzebne. Po prostu nie bądź nachalny, rozumiesz?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Rozumiem.
Offline
- Kolejny zakochany w Elise. - zaśmiałam się -Ciekawe czy jest was więcej.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Kolejny?-Zdziwiłem się.-To jest ktoś jeszcze? Daj namiary.
Offline
- To nie jest zbyt dobry pomysł. Chyba jedna taka akcja wystarczy. Zabawnie było usłyszeć, że wariatka Larissa zaatakowała nożem Elise. - uśmiechnęłam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Lssi zaatakowała... Pierwsza?-Spytałem z niedowerzeniem.
Offline
- Znowu nic nie wiesz. Cała sekta o tym mówiła - uniosłam brew
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-A co mówiła?-Zaciekawilem się.-Opowesz mi co Lssi zrobia abym wiedział za co na nią nakrzyczec?
Offline
- Nie wiem zbyt wiele, ale słyszałam, że Elise prawie zginęła przez twoją przyjaciółkę
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Nic nowego.-Westchnąlem.-A znasz może powód dlaczego ja prawie zabiła?
Offline
- Podobno coś związanego z pupilkiem, ale nic więcej nie powiedziano mi
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zamyslilem się.
-Może była zazdrosna... To bardzo prawdopodbne... Choć nie mogę uwiezyc że z tego powodu prawie ja zabiła.
Offline
- Każdy powód jest dobry by zabić kogoś. - przewróciłam oczami - Prawda jest taka, że Larissa jest zagrożeniem dla każdego z nas i uprzedzam twoje pytanie tak, uważam, że dla ciebie też jest zagrożeniem
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Dla mnie? Mnie nie zabije, co najwyzesz podbije. Za dobrze ją znam, ona nie krzywdzi swoich bliskich. Ale jest zagrożeniem z tym się zgodzę...
Offline
- Zdecyduj się człowieku. Mówisz, że jest zagrożeniem, ale nic ci nie zrobi. Zabawne. Zrobi i to wszystkim, a znając szczęście ty będziesz pierwszy w kolejności.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Dlaczego akurat ja? Nie ma powodu aby mnie zabić. Nawet gdybym zabił kogoś kogo ona kocha to mnie co najwyżej pobije. Wychowałem ją, więc wiem że tego nie zrobi.
Offline
- Wszyscy zamordowani ludzie też tak mówili, a teraz gdzie są? Bo na pewno nie tutaj z nami - zmarszczyłam brwi. biedny, naiwny chłopiec
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Wzruszylem ramionami.
-Jakoś się nie boję, że mnie zabije. Śmierć z jej rąk będzie zabawna.
Offline
- Tylko jak będzie cię już zabijała to zawołaj najpierw mnie. Chciałabym się z tego pośmiać - uśmiechnęłam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Oczywiście.-zaśmiałem się.
Offline
- Chociaż jakby cię tak Elise zabiła... to byłoby wyjątkowo zabawne. Wtedy musielibyście poczekać, aż wrócę z popcornem - zaśmiałam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-I kamerą. Żebyś w razie smutku poprawiła sobie humor.
Offline
- Zdecydowanie tak - usłyszałam piosenkę Gabrielle i zaczęłam śpiewać
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Ładnie spiewasz.
Offline