Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Niezła z ciebie twardzielka - skwitowałem. Po kilku minutach stanęliśmy przed wielkimi drzwiami. Otworzyłem je, a naszym oczom ukazała się wielka sala treningowa. - Od dziś tutaj spędzasz swoje .każde wtorkowe popołudnie. Będziemy ćwiczyć do skutku
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Rany, jest ogromna. -Stanęłam w progu i rozejrzałam się.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- W sam raz dla nas.
Wyciągnąłem czarną torbę zza drabinek i rzuciłem dziewczynie pod nogi. - Po lewo jest przebieralnia. Masz sześć minut. - Spojrzałem na zegarek i uniosłem dłoń w górę. - Czas start.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Przebrałam się w rzeczy, które dał mi chłopak i wróciłam na salę.
- Zaczynamy?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Tylko na to czekam. - Moje usta wygięły się w krzywym uśmiechu. Chwilę później zaklaskałem głośno w dłonie. - Dziesięć kółek, wokół sali, jedziemy! - zawołałem i sięgnąłem po gwizdek, który leżał na parapecie.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Ćwiczysz ze mną. - powiedziałam - Zboczenie zawodowe. Nie możesz stać i gapić się na mój tyłek. Sorry!
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Uniosłem brew przez chwilę wybity z rytmu.
- Zaraz, co? - powtórzyłem. - Dałem ci zadanie do wykonania. Masz je zaliczyć - dodałem poważniejszym tonem. - Nie masz co się martwić. Nie zwracam uwagi na takie, jak ty.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Mam powody, żeby się obawiać. Powinieneś to zrozumieć. - powiedziałam już bardziej poważnie
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przewróciłem oczami.
- Jeśli to cię uszczęśliwi. No raz raz - zawołałem ponownie i ruszyłem z dziewczyną w bieg.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie mogłeś tak od razu? - powiedziałam nie przerywając biegu
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Mam skłonności do denerwowania innych. Następnym razem szykuj się na indywidualne ćwiczenia - odparłem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Albo ćwiczysz ze mną, albo nikt nie ćwiczy. to dla mnie krępujące. - zatrzymałam się by nabrać powietrza
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Pragnę zauważyć, że to ja jestem twoim trenerem. - Przekrzywiłem głowę w bok. - Twoja kondycja jest do bani. Drugie kółko i czujesz się zmęczona? Wyobraź sobie, co będzie po takich dziesięciu.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Wiesz gdzie ja mogę biegać? Do McDonalda po frytki z sosem. - zażartowałam - Mój warunek jest dalej aktualny.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Widać - skwitowałem. - Koniec twojej przerwy. Dalej, bo nigdy tego nie skończymy, a to dopiero rozgrzewka.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Chwila! Zgadasz się na mój warunek? - zapytałam
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Tyczyło się McDonalda i twojej sylwetki - urwałem, przechodząc w bieg.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie zacznę ćwiczyć dopóki nie zgodzisz się na mój warunek. - położyłam dłoń na biodrze
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Zawsze mogę cię przekazać Marie. Ewentualnie zaproszę Hansa na pokaz - zaoferowałem. - Powinnaś być zachwycona, prawda?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Bądź dużym chłopcem i zacznij sam podejmować decyzję. Chyba byś nie chciał, żeby moja misja była wykonana również na tobie. - uniosłam brew i czekałam na jego reakcje.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zamilkłem, nie wiedząc co odpowiedzieć. Dwa razy otworzyłem usta, a jednak żadne słowo nie chciało z nich wyjść. W ostateczności zawróciłem w stronę wyjścia.
- Na dziś koniec. Widzimy się na następnych zajęciach - powiedziałem sucho i wyszedłem. Jak to możliwe, że zostałem właśnie zgaszony? Cholernie nowi. Za dużo sobie pozwalają.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Wyszłam z sali za chłopakiem.
- Poczekaj! Nie chciałam cię urazić w żaden sposób.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Pokręciłem głową. Jak dawno słyszałem to zdanie?
- Po prostu zajęcia są skończone. Pomyślę nad twoim warunkiem. Tyle.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Hymmm w takim razie do zobaczenia! - odpowiedziałam zdziwiona.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Ta, do zobaczenia - mruknąłem i zniknąłem za zakrętem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline