Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nie wydaję mi się - czyli ta dziewczyna Elise nic mu nie powiedziała. Cudownie!
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Wspaniale - powiedziałem. Później będę musiał przejrzeć jej akta. - Jesteś wolna.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- W sumie to powinnam wyjaśnić moje zachowanie jak przyszłam tu pierwszy raz. - powiedziałam
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Uniosłem brew w górę. Nie powinna przepraszać Hansa?
- Mów więc.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Byłam taka zestresowana ponieważ jak spotykam kogoś nowego głównie chodzi o mężczyzn to boję się na nich po patrzeć, ponieważ... - przerwałam - Ponieważ boję się, że ktoś mnie zgwałci, tak jak zrobił to mój ojczym jakieś 3 lata temu.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zastygłem. Siedziałem tam i pierwszy raz nie wiedziałem, co powiedzieć.
- Już drugi raz wprawiasz mnie w osłupienie - przyznałem, obserwując ją. - Właściwie to nie wiem, co mogę ci powiedzieć. - Westchnąłem i wstałem. Obszedłem biurko, zatrzymując się tuż przed nią.
- Obiecuję, że nikt w Sekcie ci tego znowu zrobi. - Na usta cisnął mi się Klaudiusz. - Jesteś tu bezpieczna w tej kwestii.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie możesz mi tego obiecać. - rzuciłam. Spojrzałam chłopakowi w oczy.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przekrzywiłem głowę w bok.
- Skąd ta pewność?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Bo ledwo umiecie zapanować nad tą całą Larissą. -rzuciłam
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Prychnąłem.
- Dostała nauczkę. Poza tym nie możemy jej zabić. A przynajmniej na razie -opdarłem sucho.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Jakoś za pierwszym razem nie pomogło. - uniosłam brew
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Mamy swoje... sposoby. Jeśli nadal będzie sprawiać problem, po prostu się ją zabije. Problemy trzeba rozwiązywać, prawda?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- To brzmi tak jakbym miała zabić swojego ojczyma... - stwierdziłam
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Nie porównuj Larissy do swojego ojczyma. Z tego co wiem, dziewczyna jest mocno pojebana. - Wzruszyłem ramionami. Będę musiał pogadać o tym z Klaudiuszem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Osoba, która gwałci swoją prawie córkę nie jest pojebana? - zapytałam
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Osoba ta powinna siedzieć za kratami - uciąłem. Zdziwiło mnie to, że tak łatwo o tym wspomina.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Najpierw musiałaby o tym wiedzieć policja... - spuściłam głowę w dół - nie ważne...
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zmarszczyłem brwi.
- Nie zgłosiłaś tego?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie. Oni pewnie też by mi nie uwierzyli... tak jak matka.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przewróciłem oczami.
- Policja jest od tego, by sprawdzać wszelkie dowody. Gdybyś o tym powiedziała, wspomniała, cokolwiek, sprawiedliwości stałoby się nadto. A teraz - rozłożyłem ręce - co mu udowodnią? Nic.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie rozumiesz... - westchnęłam - Moja matka uznała mnie za świruskę, bo uważa, że on by mi krzywdy nigdy nie zrobił... - po moim policzku spłynęła łza
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Wziąłem z szuflady chusteczki i dałem dziewczynie. Usiadłem na skraju biurka.
- Tak wygląda sprawa w większości przypadków - stwierdziłem. - Gdybyś zgłosiła, dała dowody, wszystko wyglądałoby inaczej. To dlatego się przeprowadziłaś?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Dokładnie tak. Powiedział, że to nie będzie jednorazowa akcja. Więc spakowałam swoje rzeczy i wyjechałam - wytarłam łzy z policzków
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Skrzywiłem się i po raz kolejny spojrzałem na dziewczynę.
- Musiałaś dostać przypływu niesamowitej odwagi skoro postanowiłaś mi o tym powiedzieć.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Za długo dusiłam to w sobie... Tak naprawdę jesteś pierwszą osobą, której wszystko powiedziałam. - zauważyłąm
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline