Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Mylne wrażenie - oparłem. - Być może wcześniej patrzyłaś na mnie przez pryzmat czegoś.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Zaśmiałam się krótko, choć bardziej przypominało to kaszlnięcie.
- Wątpię, Casimir. Przyglądałam ci się, uważniej nic się się wydaje - powiedziałam tajemniczo. Cały czas, oboje, patrzyłyśmy sobie prosto w oczy i żadne z nas tego nie przerywało. Nie była pewna czy to była wojna czy po prostu czysta ciekawość. Jakgdyby można było zajrzeć w dusze drugiej osoby, jedynie patrząc jej w oczy...
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
Założyłem ręce na ramiona.
- Czyżbym zyskał osobistego stalkera? - Uniosłem w górę brew.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Mam nadzieję, że policzek będzie cię bolał jeszcze przez jakiś czas i będziesz o mnie pamiętał - rzuciłam na dowodzenia i wyszłam z jego gabinetu.
Cała się trzesłam. Teraz musiałam wszystko sobie poukładać w głowie i uzupełnić wszystkie dokumenty. Później grzecznie i z uśmiechem rozmówić się z Hansem i oddać mu te raporty.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
Z automatu uniosłem dłoń w górę, gdzie widniał zapewne czerwony ślad. Role się zamieniły. Teraz to ja stałem, nie wiedząc się się wokół dzieje.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Zapukałam do gabinetu Casimira. Musiałam porozmawiać z nim na temat tej dziewczyny z kawiarni. Nacisnęłam klamkę.
- Cześć, można?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zdziwiłem się na widok dziewczyny. Ostatnim razem wyglądała, jakbym miał ją zabić.
- To ty, wejdź - odparłem, nie spuszczając z niej wzroku.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Siadłam na kanapie.
- Zacznijmy od tego, że przepraszam za sytuację, która miała miejsce na treningu. Mam nadzieję, że nie zrezygnujesz z treningów ze mną.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zaśmiałem się krótko.
- Skądże. Treningi będą się odbywać. - Przekrzywiłem głowę w bok. - Mylę się czy nabrałaś pewności siebie? - zauważyłem rzeczowo.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Można powiedzieć. Przepraszam, że na początku zachowywałam się tak dziwnie. - odrzekłam - Jednak moje zachowanie jest spowodowane złymi wspomnieniami związanymi z mężczyznami. Przejdźmy może do głównego celu mojej wizyty. - zaczęłam - Poznałam dzisiaj pewną dziewczynę o imieniu Cassandra z tego co mówiła jest współwłaścicielką kawiarni. Dziewczyna ledwo mnie poznała i zaczęła mówić o sekcie. Zdziwiłam się, bo mówiono nam, że tyko osoby w sekcie wiedzą o jej istnieniu. Na koniec dziewczyna powiedziała, że nie jestem jedyną osobą, której to mówi. - Spojrzałam na mężczyznę.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przez dłuższą chwilę siedziałem w milczeniu.
- Czyli ona wie? - spytałem chłodno jeszcze raz dla upewnienia. Niemożliwe, by wiedziała. Skąd? Cassandra... Nigdy nie było osoby o takim imieniu w Sekcie.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Tak. Skąd dziewczyna mogła wiedzieć o działaniu sekty? - zapytałam zaciekawiona
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Podparłem dłonią twarz.
- Co ci jeszcze mówiła? Chciałbym wiedzieć wszystko. - Ponownie zmierzyłem ją wzrokiem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Nie mówiła nic związanego sektą. - odpowiedziałam - Mówiła, że ktoś zginął z jej otoczenia. Może, których członek sekty ją zna.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Ktoś zginął z jej otoczenia? - zamyśliłem się. Kto nie wykonał prawidłowo swojej misji? Został zauważony? - Jestem ci wdzięczny za te informacje, Ester. Nie zapomnę o tym. - Skinąłem głową.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Co zrobicie z tą dziewczyną? - zapytałam. - Zabijecie ją?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Zagrożenie trzeba eliminować - oświadczyłem. - Nie możemy tego zostawiać. Po tym co się stało z Lily musimy zachowywać ostrożność. Zrobimy to co do nas należy.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Lily? Kto to? - zmarszczyłam brwi
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Długa historia. - Westchnąłem. - W skrócie: Zagrożenie, które także wymaga eliminacji.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- A jest jakaś inna opcja dla tej dziewczyny niż śmierć? Może tortury jakieś. - zaproponowałam - Dziewczyna nie jest głupia i mogłaby wam się jeszcze przydać
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Opisz mi tę całą Cassandrę - zaleciłem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Blada skóra, niebieskie oczy, włosy koloru rudego. - przerwałam - Miała na rękach bandaże i miała takiego zwierzaka dziwnego.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Pokiwałem głową. Zapamiętałem każde słowo dziewczyny.
- Wspaniale. Na pewno ją odnajdziemy. - Przez chwilę zatrzymałem wzrok na niej. - Jak sobie radzisz, Ester?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Z czym? - zapytałam - Jeżeli chodzi o sektę to wydaje mi się, że całkiem nieźle
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Sekta - przytaknąłem i rzuciłem jej badawcze spojrzenie. - Jest coś jeszcze o czym chciałabyś porozmawiać?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline