Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4
Pokręciłem głową.
- Jeszcze nie wróciła. Właściwie to nie wiem czemu rozmawiam akurat z tobą na takie tematy, wydajesz się być do tego najmniejodpowiednią osobą, a jednak. - Lekko się skrzywiłem. - Boję się jej o tym powiedzieć. Ester zachowała dyskrecję, ale dziecka nie da się ukryć od tak.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Więc czemu się go nie pozbyć? To zlepek komórek, nawet dzieckiem tego nie nazwiesz. Chyba, że wpadłeś o wiele wcześniej
...
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
W pewnej chwili poczułem się dziwnie. Ba, dziwnie to mało powiedziane.
- Nie mogę jej tego zrobić - powiedziałem poważnie. - Wiem, że to jedyny sposób, aby wyjść z tego bez szwanku, ale potrzebuję czegoś innego. - Spojrzałem na nią wielkimi oczami. Panika odeszła w pewnym stopniu, ale nadal byłem zestresowany.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
Westchnęłam odwracając się z powrotem do Casa. Ręce miałam w pianie po łokcie.
- Możecie oddać do adopcji. Albo sprzedać. Money monet money. Albo pójdź do Hansa i powiedz jak wygląda sytuacja. Możesz się wyrzeknąć dzieciaka, a Ester będzie go sama wychowywać.
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
- Nie wiem czy jestem w stanie to zrobić. - Zmarszczyłem brwi, niepokojąco się nad tym zastanawiając. Gdyby Elise tego wymagała. - Okey, dzięki Charlotte za wszystko. - Westchnąłem, wstając. Spojrzałem skrzywiony na pianę w jej rękach. - Dobra, obejdzie się bez bliskiego kontaktu - mruknąłem. - Ach, i pozdrów Arwella. Możesz mu przekazać moje gratulacje, nie mogłem go nigdzie znaleźć. Cóż, pewnie jest zajęty kimś. - Pokręciłem głową i zamyślony wyszedłem z jej laboratorium.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
- Jasne. Zawsze do usług. - gdy tylko wyszedł mogłam wreszcie wykasłać wszystko, co wstrzymywałam w czasie tej rozmowy. Ukryłam usta w rękę i próbowałam złapać oddech. Gdy oddaliłam ją z przerażeniem spojrzałam na kropelki krwi na mojej skórze.
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4