Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.


- I teraz mam ci wybaczyć i wszystko będzie super jak w szpitalu? -zmarszylam brwi
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


Parsknąłem pod nosem.
- To twoja sprawa, czy mi wybaczysz, czy nie. Osobiście wolałabym pozytywniejszą wersję. - Wzruszyłem ramionami.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


Spojrzałam na Casimira nie odzywaja się słowem
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


Wyprostowałem nogi, krzyżując je w kostkach.
- Czy Pani Solberg zdążyła się już namyślić? - spytałem nieco żartobliwym tonem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Widzę, że pan Thompson w świetnym humorze. - unioslsm brew -
Wybaczam.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


Wzruszyłem ramionami.
- Mamy taki cudowny dzień, wyszedłem ze szpitala, nikt po drodze tutaj mnie nie wkurzył no i zyskałem przebaczenie pewnej dziewczyny. Czego chcieć więcej? - Parsknąłem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Biedna dziewczyna teraz będzie zmuszona żeby cię słuchać - zasmialam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


- Nie powiedziałbym, że biedna. Raczej zaszczycona. Ludzie lubią słuchać mojego głosu - sprostowałem, cały czas utrzymując poważny ton.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Nie byłabym taka pewna. Może ona jest wyjątkiem i nie lubi go słuchać. - uśmiechnęłam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


- W takim razie - wstałem i usiadłem tuż obok Ester - będzie na niego skazana. - Uśmiechnąłem się szerzej.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Zawsze może zatkac uszy. - spojrzałam na niego szeroko uśmiechnięta
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


Wywróciłem oczami, wzdychając.
- To czemu tego jeszcze nie zrobiła, a jedynie droczy się ze mną dalej? - Uniosłem brwi ciekaw.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Może ma jeszcze nadzieję, że się zamkniesz na chwilę
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


Julia: psssyt, może niech Ester się już na niego rzuci, a nie robi taką długą grę wstępną? XDDDDD
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.

Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline


- Nadzieja matką głupich - burknąłem, jednak nie mogłem powstrzymać cisnącego się uśmiechu na twarzy.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Co by musiała zrobić żebyś się zamknął? - spojrzałam na niego zaciekawiona
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


XDDD no ja wyje, jaki podryw, Ester /zbok minka /
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.

Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline


Poruszałem zabawnie brwiami.
- Prawdopodobnie zamknąć mu czymś usta - odparłem cichym tonem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Może nie wie czym miała by to zrobić - zasmialam się. Doskonale wiedziałam co miał na myśli
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


- Och, jestem pewien, że coś jej świta w tej główce.
Usiadłem głębiej na kanapie, rozprostowując nogi. Założyłem ręce na ramiona i wlepiłem w nią wzrok, zastanawiając się o czym teraz myślała.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


Usiadłam na nogach Casimira, a po chwili delikatnie go pocalowalam.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


- Tego się po tobie nie spodziewałam, Panno Solberg - mruknąłem w jej usta, oddając delikatnie pocałunek. Dłonią odgarnąłem jej włosy za ucho.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


- Nie możesz się zamknąć? - pocałowałam go ponownie bardziej namiętnie
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline


Nie mogłem powstrzymać cisnącego się uśmiechu na usta. Nie odezwałam się już ani słowem, jedynie oddawałem pełne namiętności i gorąca pocałunki, a moja dłoń jeździła po jej plecach.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused

Offline


Przerwałam pocałunek.
-Będziesz już cicho? -położyłam ręce na jego ramionach
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline