Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.


Wzruszyłam ramionami.
-Z czystej ciekawości.

Offline


Skinąłem głową.
- Co cię sprowadza do parku, Larisso? - zapytałem ciągle odsuwając od siebie kolejne myśli.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Szukam krasnodrzewu pospolitego, słyszałam, że podobno gdzieś tu rośnie... A Ciebie?

Offline


- Tylko nogi. No i pogoda. - Obejrzałem się za siebie. - Po co ci krasnodrzew...?
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-A co się robi z Krasnodrzewu? Chyba wiesz nie?

Offline


- Wiem, wiem. - Wzdrygnąłem się. - Ale poważnie chcesz go do tego wykorzystać? Nie lepiej zająć się czymś innym? - wzruszyłem ramionami.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Lepiej, ale trzeba skąd mieć pienądzie gdy mieszka się samemu, a 17-latki przecież nigdzie na stałe nie zatrydnią.

Offline


- O... przykro mi. - Powiedziałem z zawahaniem. - Ale kokaina to nie wybór, Issa. Lepiej zrobić coś legalnego.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Co na przykład?

Offline


- Może najpierw skończyć liceum...? - uniosłem brew. - A później jakieś lekkie prace. Może biblioteka? Sklep z ubraniami...?
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Nie chodzę do szkoły. Poza tym jestem przyzwyczajona do takiej pracy-Uśmiechnęłam się.

Offline


Westchnąłem. Nie rób tego, Tobias. Zniszczysz jej życie jeszcze bardziej.
- W zasadzie - zacząłem. - Jest taka grupa... ona mogła by ci pomóc. Jest jak rodzina. - Wypluj to.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Grupa? Jaka? Opowedź coś o niej.

Offline


- Potrafią naprawdę pomóc takim osobom jak ty. No i można dobrze zarobić, a zaczynasz naprawdę prosto. Musisz się wstawić tylko do pewnego biura w odpowiednim czasie. - Opowiadałem.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Brzmi ciekawie... Jakiego biura i o jakim czasie dokładnie?

Offline


Wyciągnąłem z torby długopis i kartkę, a następnie wszystko zapisałem. Podałem dziewczynie gotową informację.
- To mogło by ci naprawdę bardzo pomóc. - Skinąłem głową i uśmiechnąłem się słabo.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


Przeczytałam kartkę.
-Należysz do tej grupy prawda?

Offline


- Tak. - Skinąłem głową. - Sam się przekonałem o jej wielkoduszności. - Już sam nie wiedziałem jak można tak kłamać.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Opowiedz o przywódcy.

Offline


- Wydaje mi się, że gdy dołączysz wtedy go najlepiej poznasz. - Uśmiechnąłem się.
Och wspaniale. Hans się nią na pewno zajmie.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Okej, to przyjdę.-Uśmiechnęłam się jeszcze raz czytając kartkę.

Offline


- Świetnie. - Udało mi się jeszcze bardziej uśmiechnąć. - W takim razie pewnie się spotkamy. Ale póki co... muszę już iść. Obowiązki wzywają.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love 

Offline


-Okej, do zobaczenia-Uśmiechnęłam się.

Offline


Spacerowałam z moim owczarkiem po parku. Starałam się omijać ludzi, co mi nawet wychodziło. Powinnam być w więzieniu dla nieletnich analfabetów...
Offline


Siedziałam na ławce, ciesząc się słońcem. W którymś momencie podbiegł do mnie jakiś pies. Rozejrzałam się.
- Nie przepadam za psami, zabierz go - poprosiłam, marszcząc brwi. - A ty nie powinnaś być teraz w szkole, młoda - zaśmiałam się.
Szczerze? Też robiłam sobie wagary, często. Ale czemu by nie podręczyć innych?
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.

Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline