Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Szczerze? Nie bardzo mnie to obchodzi, jak on ma na imię - mówię sucho do Elise. - Za to ta białowłosa mnie irytuje. Cholera jasna, to tak jakby popełniała samobójstwo.
Can you save my bastard soul?
Offline
Przewróciłem oczami. Hans ma rację, to nie jest miejsce na wychowywanie młodzieży, jednak gdzieś tam w środku szkoda mi było dziewczyny. Taka młoda.
People keep asking if I'm back and I haven't really had an answer...But now, yeah, I'm thinkin' I'm back!
Offline
- A Benjamina proszę o przytrzymanie Larissy. - Popatrzyłem się na chłopaka.
Hello Darkness My Old Friend...
Offline
Idiotka. Można jej już powiedzieć "papa". Gdzie postawić grób...?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Nie trzeba, nie mam zamaru się bronić.
Offline
Przyglądałam się chwilę białowłosej.
- Huh, ma dziewczyna charyzmę. Co się czepiasz? - spytałam sarkastycznie. - Ona obrała na swój cel: "zginąć jak najszybciej". - Powstrzymałam się od uśmiechu. Znów spuściłam wzrok na kopertę z pieniędzmi.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
Rzuciłem spojrzenie Elise, po czym bez słowa wstałem i podszedłem do dziewczyny. Złapałem ją za ramiona tak, żeby się nie umiała wyrwać.
- Jesteś kretynką - mruknąłem. - Lepiej żegnaj się ze światem.
Can you save my bastard soul?
Offline
Zerknąłem na Elise. Zawiodłem się na tej dziewczynie...
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
Otworzyłam walizkę, która zawsze była gotowa przy moim miejscu w tej sali. Odmierzyłam odpowiednią ilość elektrokwasów. Wstałam i podeszłam czekając aż Ben dobrze ją złapie. Spojrzałam jej w oczy. Mój wzrok wręcz krzyczał "No to się teraz wpakowałaś, przykro mi". Odgarnęłam jej włosy i wstrzyknęłam zawartość strzykawki. Szybko odsunęłam się na miejsce nie patrząc na nią.
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
-Kurwa-Złapałam się wmiejsce gdzie wstrzyknęła mi coś Lottie. Po chwili ból nasilił się, na tyle, ze się zgiełam w pół. Ból trwał z 15 minut? Może mniej. Gdy minął wyprostowałam się.
-Prawie tak bolesne jak podpalanie żywcem wcześniej będąc oblamym kwasem.-Stwierdziłam.
Offline
Wypuściłem dziewuchę z obrzydzeniem.
- Mówiłem. Kretynka - syknąłem i wróciłem na swoje miejsce.
Zerknąłem na Elise.
- Coraz głupszych sprowadzają do sekty - mruknąłem cicho.
Can you save my bastard soul?
Offline
Wróciłam na miejsce i ani razu nie spojrzałam na Bena. Byłam na niego wściekłą
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Wracając spojrzałem jeszcze parę razy na Elise. Usiadłem skupiłem swój wzrok w róg sali
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
Wydęłam wargi.
- Wypraszam sobie - burknęłam i skrzyżowałam ramiona. - Choć... - Skrzywiłam się. - Fakt faktem. Ale to nie moja zasługa - oznajmiłam lekko zdegustowana, przyglądając się swoim paznokciom.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
Dziewczyną zajęła się ochrona.
- A teraz przejdę do reszty wynagrodzeń. Osobno dla Rady, a osobno dla reszty członków. - Powiedziałem. - Na razie proszę o wyjście Tobiasa Carlsa, Alicię Thomson, Caroline Michaelson... - wyczytywałem dalej.
Gdy już wszyscy wyszli i dostali to co powinni, zatrzymałem się przy chłopaku.
- Widziałem na nagraniach tę dziewczynę. Chcę wiedzieć kim ona jest, gdzie przebywa i każdą informację. Do końca tego tygodnia ma się znaleźć w sekcie. Nagroda jest większa od pozostałych.
Hello Darkness My Old Friend...
Offline
Arte...
- A jeśli... to się nie uda? - zapytałem niepewnie.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
- Będę zmuszony zrobić coś z twoją siostrą. I oczywiście tobą. Ale jestem pewien, że tydzień ci wystarczy, Tobiasie. - Powiedziałem z powagą. - A póki co, zapłatę przetrzymam.
Hello Darkness My Old Friend...
Offline
- Hans, nie... - pokręciłem głową. - Naprawdę, błagam cię. Ona jest najbardziej niewinną osobą. Każdy. Każdy tylko nie ona.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
- Ta, miałem nadzieję, że masz lepszy gust. Choć z Benkiem się nie postarałaś - powiedziałem, rzucając jej na wpół rozbawione spojrzenie. Zaraz jednak spoważniałem.
Can you save my bastard soul?
Offline
- Nie chcę twoich błagań. Nie to tutaj się robi. Nie każę ci jej zabić. Masz wykonać zwykłe, proste zlecenie. Łatwiejsze od tych dla nowych, Tobias. - Spojrzałem na niego podejrzliwie.
Hello Darkness My Old Friend...
Offline
- Ha... - westchnąłem. - Daj mnie na kary do Marie. Tyle.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
Parsknęłam.
- Chciałabym zobaczyć jak ty sprowadzasz dwie osoby w ciągu trzech dni - rzuciłam mu wyzwanie. Uniosłam wymownie brew. - Mniejsza - pokręciłam głową, uświadomiwszy coś sobie. - Czy moja osoba cię bawi? - zapytałam rozbawiona i wywróciłam oczami.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
- To będzie ostrzeżenie. Pójdziesz. Ale dostaniesz więcej czasu. Miesiąc. Chcę ją tu mieć. - Chłopak odszedł skrzywiony, a ja kontynuowałem. - A teraz przejdziemy do wydarzenia sprzed kilku dni. Mowa tu o Lily. Proszę Casimira, Charlotte i Benjaminia o przyjście. Chcę to z wami wytłumaczyć.
Hello Darkness My Old Friend...
Offline
- Tak, od zawsze bawiła mnie twoja twarz - stwierdziłem. - Nie śmiejesz się czasem, gdy widzisz ją w lustrze?
Skrzywiłem się niemalże niezauważalnie, gdy wywołano moje imię. Wstałem i już z obojętnym wyrazem twarzy stanąłem przed Hansem. Nie odezwałem się ani słowem.
Can you save my bastard soul?
Offline
Wiedziałem co się szykuje. Zacisnąłem dłoń w pięść i stanąłem przed Hansem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline