Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Spojrzalem na kobietę, siedziaca obok nas.
-Nie jestem gejem.
Offline
- Polenizowałabym - szepnęłam do dziewczyny na ucho. - Jeśli szukasz kogoś, to radzę odejść. Świetnie sprawdza się jako odstraszacz. Sprawdzone - mruknęłam.
"Szczerość, to ważna w swej prostocie i przydatności cecha, na którą stać tylko odważnych ludzi."
Offline
- Jest takie miejsce... gdzie znalazł by się dla ciebie chłopak, młody - stwierdziłam, wypijając kieliszek whisky. Chwilę później wróciłam do dziewczyny. - Może ma jakieś problemy emocjonalne. Tego nie wolno ignorować. - Parsknęłam.
Family don't end with blood
Offline
-Nie chce być w żadnym zwiazku.-Wywrocilem oczami. -I nie mam problemów emocjonalnch.
Offline
- Mówiłam, że typowy z ciebie "wszystkie są moje". - Po chwili zmierzyłam go wzrokiem. - Bitch please. Nawet ja bym więcej wyrwała - mruknęłam załamana.
"Szczerość, to ważna w swej prostocie i przydatności cecha, na którą stać tylko odważnych ludzi."
Offline
- Każda osoba z problemami emocjonalnymi mówi, że nie ma. Chociaż szczerze mówiąc, mogę pomóc ci kogoś poszukać jeśli masz problem. Biuro matrymonialne na ulicy głównej. - Tym razem zamówiłam shoty.
Family don't end with blood
Offline
Wywrocilem oczami.
-Nie chce być w ŻADNYM związku... I nie mam problemu.
Offline
- Szuka przygody na jedną noc. Myślałam, że przez to włosy jesteś wyjątkowy. Ale zachowujesz się, jak każdy inny facet. W skrócie: Idiota z ciebie. - Słodko się uśmiechnęłam i odwróciłam do kobiety obok. - Zaproponuj mu jakiś klub, czy cokolwiek, by się odczepił.
"Szczerość, to ważna w swej prostocie i przydatności cecha, na którą stać tylko odważnych ludzi."
Offline
- Dobra, jeśli szukasz kogokolwiek, siostry, kuzynki, matki, jakiejś laski, na to też mamy sposób. Zależy czego szukasz i jak bardzo mocne wrażenia, młody. I to za darmo. - Uśmiechnęłam się do siebie, opróżniając kieliszki.
Family don't end with blood
Offline
-Nie szukam przygody na jedną noc. -Zaprzeczyłem. -Czy serio jak chłopak nie chce być w związku to od razu musi taki być?-mruknalem. Chwilę milczalem.
-Szukam siostry.
Offline
Zmrużyłam oczy i puknęłam go lekko w ramię.
- Hej, to na co był ten tani podryw przy stoliczku? "Hej, jesteś aniołem, bo chyba spadłaś z nieba" - zacytowałam, udając jego głos. - A więc, czy dla mnie coś się również znajdzie? - Skupiłam swoją uwagę ponownie na kobiecie.
"Szczerość, to ważna w swej prostocie i przydatności cecha, na którą stać tylko odważnych ludzi."
Offline
- Wait, wait. Jasne, zaraz wam opowiem. Będzie nawet łatwiej. Ale do rzeczy, jak się nazywa twoja siostra? - Spojrzałam na niego uważnie.
Family don't end with blood
Offline
-Lubię flirtowac z dziewczynami-wzruszylem ramionami.-Larissa Violence-Odpowiedziałem kobiecie.
-Poza tym mam ważniejsze rzeczy niż pieprzenie się z przypadkowymi dziewczynami.
Offline
- Najpierw musiałbyś takie znaleźć. Nie sądzę, by któraś się skusiła na twój urok. - Prychnęłam, niemal dławiąc się śmiechem.
"Szczerość, to ważna w swej prostocie i przydatności cecha, na którą stać tylko odważnych ludzi."
Offline
Larissa... Larissa...
- Ona? - Udało mi się wykrztusić. - Świetnie się składa. Akurat... od kilku miesięcy znajduje się w naszej organizacji. Na pewno chciał byś się z nią zobaczyć, co?
Family don't end with blood
Offline
-Tak... Chciałbym ja w końcu poznać.
Offline
- Cóż, jeśli chcesz ją zobaczyć, mogę dać ci jej numer, zrobić prywatne spotkanie. Ale najpierw organizacja. Inaczej nie pójdzie dalej. Musisz się zapisać. Wynagrodzenia są też dosyć hojne. - Spojrzałam na dziewczynę. - I jest mnóóóstwo facetów. Mogę dać głowę, że jest z czego wybierać. I kogo hejtować.
Family don't end with blood
Offline
-Znowu jakąś organizacja-jeknalem.-Dopiero co się od jednej uwolnilem...
Offline
Zauważyłam, jak z łazienki wyszła Dami i energicznie pomachałam do niej ręką.
- Nareszcie. - Westchnęłam. - Myślałam, że się tam utopiłaś. W sumie to by było do ciebie podobne. - Przewróciłam oczami. - Patrz, mmay towarzystwo. To jakiś kretyn, który bawi się w jakiegoś Pana wszystkiego, ale niezbyt mu wychodzi, a to kobieta, która swoją drogą może nam coś zaproponować. Jestemsy chętne, prawda? To super! - Nie zaczekałam na jej odpowiedź, tylko pociągnęłam na miejsce obok.
"Szczerość, to ważna w swej prostocie i przydatności cecha, na którą stać tylko odważnych ludzi."
Offline
Spojrzałem na dziewczynę, która właśnie przyszla.
Urooocza
Uśmiechnąłem się lekko.
-Cześć, jestem Matthew. Dla przyjaciół i rodziny Matt.
Offline
- Nasz szef jest osobą, która pomogła już wielu innym. Doręczacie jakieś ważne przesyłki początkowo, macie coś gdzieś dać... To proste - stwierdziłam. - Do tego mamy naprawdę świetną atmosferę i wiele osób zaprzyjaźniło się ze sobą i jestem pewna, że te kontakty zostaną na całe życie. Może nawet jakiś członek waszej rodziny jest tam, a o nim nie wiecie? No i do tego dostajecie pieniądze. To chyba... dobra oferta, nie? - Zatrzymałam na nich wszystkich wzrok.
Family don't end with blood
Offline
-Jeżeli to jedyny sposób, abym poznał moją siostrę, to się zgadzam na tą ofertę...
Offline
- Cześć, Matt - powiedziała niesmio Dami, a ja tylko zmierzylam tego kolesia wzrokiem mówiącym "Zrobisz coś jej, a cię zabije". Po chwili wróciłam do kobiety. - To jakiś dobroczyńca?
"Szczerość, to ważna w swej prostocie i przydatności cecha, na którą stać tylko odważnych ludzi."
Offline
- Coś w tym stylu. Kojarzysz Christiana Greya? - zapytałam rozbawiona.
Family don't end with blood
Offline
-Jak się nazywasz?-Spytałem dziewczyny, ignorując inne.
Offline