Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Zaimponował mi. Miałem dobrego nosa do ludzi, a po mowie jego ciała wiedziałem, że nie kłamał. Czyli miałem rację co do tego, że chłopaka wzięli po prostu z łapanki, a nie z jakiegoś szemranego towarzystwa.
- Skoro mówisz prawdę, wolałbym nie wiedzieć, ile przez ten rok dostałeś kar. Artemis byłaby dla niego cennym trofeum.
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline
Pokręciłam głową.
- O co tutaj chodzi? Tato? Tobias? Kim jest ten on i o co chodzi z tym c h o l e r n y m tatuażem? - Zapytałam lekko spanikowana. - Możecie mi to wszystko wyjaśnić w końcu?
Kary? Czy to, że tak często widywałam Tobiasa w złym stanie było spowodowane właśnie nimi?
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
- Wyjaśnię ci wszystko, obiecuję - powiedziałem dosyć wytrącony z równowagi. - Ale nie teraz, nie w tym momencie. Na spokojnie. To cholernie długi temat - mruknąłem.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
Włożyłem dłonie do kieszeni.
- Zastanawia mnie, czy wspominali wam może o kimś, kto nazywał się John Scofield?
Artemis spojrzała na mnie nierozumiejącym wzrokiem. Nigdy w życiu nie słyszała tego nazwiska. Nie jestem nawet pewien, czy Tobias o nim słyszał. Hans nie rozgłaśnia swoich porażek. Chyba, że chciał użyć tego jako przestrogi i powiedział, że on nie żyje. Pewności nie miałem.
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline
John... Wait.
- To pan, tak? Zmartwychwstałeś, John? Albo Hans ma duszę - mruknąłem zdenerwowany. - Jak to możliwe?
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
- Czyli mnie zabili. - Zaśmiałem się chłodno. - Wbrew pozorom Hans nie jest taki wszystkowiedzący.
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline
- Kim jest Hans? I... John Scofield?
Nie. Tata nazywał się Michael Lindhagen. Ale... to by wszystko wyjaśniało. Dlaczego nigdy nie pozwalał mi dużo mówić o naszej rodzinie a moje koleżanki nie mogły przychodzić do mnie do domu.
Uciekał. Przed Hansem? Tylko kim on był? I jaki miał związek z Tobiasem?
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
- Poczekaj chwilę, Artemis - powiedziałem, nie mogąc dłużej jej ignorować.
- Hans nie lubi porażek. Na pewno nie przedstawiłby wam prawdy. A że jeden z jego pupilków zdołał uciec z dziewczyną spoza sekty, której nie chciał mieszać w bagno, i ukrywać się ponad 20 lat? - Prychnąłem. - John i Cresscent rozpłynęli się w powietrzu, a Hans nic nie umiał na to poradzić.
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline
- Dosyć - warknęłam, puszczając dłoń Tobiasa. - Powiecie mi, o co chodzi, czy nie? Bo jeśli nie, spakuję się i wyjadę jeszcze dzisiaj i z żadnym z was nie będę utrzymywać kontaktu.
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
Gratulacje Johnie Scofield. Spojrzałem na niego z czymś rodzaju żalu. Końca. Typowego końca.
- Twój ojciec uciekł z tego, do czego ja należę - powiedziałem ostrożnie. - Legami Liberta, sekta którą prosperuje Hans Williams.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
O tym Hansie mówił tata. Michael... John.
Jestem Artemis Scofield, nie Lindhagen.
A mój chłopak najwyraźniej miał za zadanie zawlec mnie do sekty.
- Co? - Zapytałam. - Jesteś w sekcie? I do tego miałeś mnie tam zabrać.
Przypomniało mi się, co mówił wcześniej. Miał mnie tam zabrać, ale tego nie zrobił. Nie zrobił tego, co znaczy, że moją winą było...
- Te rany... to przez to, że mnie tam nie dostarczyłeś? - Dodałam słabym głosem.
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
- Nie - zaprzeczyłem szybko, ale uchwyciłem jej wzrok.
Czułem się przez to strasznie. Głupie uczucie, a jednak.
- Pośrednio. - To nie było do końca kłamstwo. - Posłuchaj, nie ma mowy, abym ci to zrobił. - Byłem zrezygnowany.
To co się działo musiało być jakimś koszmarem, a może jeszcze gorzej?
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
Z wahaniem wyciągnęłam dłoń i dotknęłam jego policzka, przejeżdżając po nim kciukiem.
- Wiem - powiedziałam z lekką nutą słabo maskowanego smutku.
Jestem naiwna. Głupia. Czemu wcześniej tego nie zauważyłam? Powinnam była coś z tym zrobić.
A może... skoro tata uciekł...? Co jeśli Tobiasowi też by się udało?
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
- Ja to zmienię - przyrzekłem. - Obiecuję, zmienię to Arte - wymamrotałem bezradnie i objąłem ją.
Zmienić? Ciekawe jak. Jej ojciec przyjeżdżając do Las Vegas popełnił błąd. Wszędzie mogą być szpiedzy.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
Odczekałem chwilę.
- Wydajesz się porządnym chłopakiem, Tobiasie.
Artemis lekko odsunęła się od niego, patrząc na mnie z nadzieją, choć nadal była w niego wtulona.
- I naprawdę niczego do ciebie nie mam, ale Artemis nie powinna zostawać dłużej w Las Vegas. I dobrze o tym wiesz.
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline
Nie. Jeśli ją kochasz, pozwolisz jej odejść bez narażania jej życia. Nie. Wiesz, że ją kochasz.
- To decyzja Artemis - zauważyłem. - Ona ją podejmie.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
Zawahałam się. Powinnam postąpić rozsądnie i wyjechać. Ale wtedy... zostawiłabym Tobiasa. Jaki miałoby sens mieszkanie daleko?
Hans z resztą nadal robiłby mu krzywdę za to, że mnie nie znalazł. Choć przecież on i tak na mnie nie doniesie, więc mimo wszystko będzie raniony... Może powinnam sama się tam zgłosić?
Tata jest porządnym człowiekiem. Tobias jest wspaniały. Skoro oni tak bardzo chcą od tego uciekać, musi to być okropne miejsce. Tyle bym oddała, żeby Tobiasowi nie działa się krzywda, a z drugiej strony... nie wiem, czy bym wytrzymała. Mama zawsze mówiła, że mam słabą psychikę.
I miała rację.
- Zostanę tutaj - powiedziałam cicho. - Na razie raczej nie wiedzą, kim jestem, więc im szybciej stąd wyjedziesz, tato, tym lepiej dla całej naszej trójki. Czwórki, jeśli liczyć z mamą.
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
Pokręciłem głową.
- Linda, przemyśl to. Na pewno rozpoznał, że jesteś moją córką. A już tym bardziej zorientował się, że jesteś córką Cress. Wyglądacie niemalże identycznie. Myślisz, że czemu Tobias dostaje baty za to, że cię tam nie sprowadził?
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline
Przygryzłam wargę.
- Linda? To od tego nieprawdziwego nazwiska... A mama już przestała być Jeanine?
Przymknęłam oczy i oparłam się o ramię Tobiasa.
- Zostaję. - Powiedziałam twardo.
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
Zacisnąłem wargi i spojrzałem na mężczyznę. Nie wydawał się zachwycony.
- Ar... Linda - powtórzyłem jak wcześniej. - Jesteś tego pewna? Mogę spróbować coś wymyślić. Mamy mnóstwo zdolnych ludzi, więc może... może udało by mi się coś wykombinować - mówiłem w zastanowieniu.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
Linda Scofield. Cudownie.
- Nadal jestem Artemis Lindhagen - mruknęłam. - Zostaję. - Popatrzyłam na tatę. - A ty wyjeżdżasz. Zabierz mamę gdzieś na wakacje... Europa? Zawsze chciała odwiedzić Paryż.
Tata chciał zaprotestować, ale przerwałam.
- Zostaję - powtórzyłam. Podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek. Uśmiechnęłam się słabo. - Nic mi nie będzie. Nie po to uczyłeś mnie skopywać tyłki, żebym miała nie dać sobie rady, prawda?
Today I woke up with that whole purpose driven princess warrior save the world kind of vibe.
Offline
Popatrzyłem się opiekuńczo na Artemis. Ale czy na pewno nią?
- Jakoś się to wyjaśni - odparłem, starając się zachować spokój. - Artemis nie trafi do sekty i jeszcze stąd uciekniemy. - Naprawdę wierzysz w ucieczkę? - Hans nie przewidzi wszystkiego.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
Zacisnąłem usta.
Nie miałem prawa jej do niczego zmuszać. Mogłem próbować ją przekonać, ale jak widać po jej przyjeździe do Vegas, ona zawsze stawiała na swoim.
- Mam nadzieję, że twój optymizm okaże się prawdą - zwróciłem się do Tobiasa. - Mam nadzieję, że co do ciebie się nie mylę. Daję ci duży kredyt zaufania. Jeśli z twojego powodu coś jej się stanie ze strony sekty, przyjadę do samego Vegas i cię znajdę.
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline
- Nie wątpię - oznajmiłem. - Artemis nic nie będzie przy mnie. Może być pan spokojny - zwróciłem uwagę. - I... nie że pana wyganiam czy coś, ale robi się późno, a wszędzie mogą być szpiedzy. No i podsłuchują.
If the sky can crack
there must be some way back
to love and only love
Offline
- Jak już złapią mnie, nie będą chcieli mojej córki, zabiją mnie po prostu - powiedziałem. - Ale masz rację, Tobiasie. - Zerknąłem na Lindę i pocałowałem ją w czoło. - Porozmawiam z mamą, nie martw się. Wiem, że się martwisz. Jeszcze się z tobą jakoś skontaktujemy.
Ruszyłem w stronę mojego samochodu.
If you hear people from my past speak of me, keep in mind they are speaking of a person they don't even know anymore.
Offline