Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Zamurowało mnie na chwilę. Otrząsnęłam się. Było mi niedobrze. Poszłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Oparłam się o nie i usiadłam na ziemi. Westchnęłam ciężko.
- Nie jesteś problemem, Elise - mruknęłam prawie bezgłośnie. - Nie jesteś. Nie jesteś...?
Jeszcze przez chwilę patrzyłam w ścianę, po czym podbiosłam się i szukając nogami doszłam do łóżka. Położyłam się.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
Niezdecydowana stałam pod daszkiem przy wejściu do siedziby. Deszcz padał i padał. Zrobiłam kilka kroków do tylu i wpadłam na kogoś, tracąc równowagę.
- Ojejku, przepraszam...
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
Złapałem dziewczynę, aby nie upadła.
-Nic się nie stało-Lekko się uśmiechnąłem do dziewczyny.
Offline
Spięłam się.
- Pada i pada. - Westchnęłam stając prosto. - Dziękuję. - Wyprostowałam się.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-W Końcu przestanie.-Stanąłem obok dziewczyny i spojrzałem przed siebie.
Offline
Oparłam dłonie na biodra.
- Tylko kiedy? - spytałam nabutmuszona. - Wybacz - mruknęłam po chwili. - Jestem zmęczona i chce do domu - jeknęłam.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Jak chcesz mogę Cię dowieźć.-Znów spojrzałem na dziewczynę.
Offline
Zerknęłam podejrzliwie na mężczyznę.
- Mógłbyś? - spytałam cicho. Nie byłam pewna czy chce wsiadać do samochodu obcego kolesia. - Chyba nie powinnam - dodałam szybko.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Nie nalegam... Ale zanim przestanie padać to trochę minie... Mogłabyś się rozchorowac...
Offline
Znów się spięłam.
- Rozchować to chyba przesada - stwierdziłam. - Ale chyba naprawdę ten deszcz nie przejdzie... - Westchnęłam. - Więc przyjmę twoją propozycje. - Uśmiechnęłam się krzywo.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
Również się usmiechnąłem. Poszedłem z dziewczyną na parking.
Na całe szczęście jest kryty...
I otworzyłem drzwi od mojego auta.
Offline
Wsiadłam do samochodu.
- Jestem India - przedstawiłam się, wyciągając rękę w jego stronę. Nie
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Kordian.-Uscinaslem jej rękę. -Jaki adres?
Offline
- Podrzuć mnie po prostu na przystanek. Podjadę autobusem i nie będę robić problemu. Mieszkam po drugiej stronie miasta - powiedziałam, lekko się krzywąc.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Nie robisz problemu India.
Offline
- Huh - Westchnęłam. - No dobra - dodałam lekko zdenerwowana. Pokręciłam głową i podałam mu swój adres. Gdy wyjechaliśmy na ulicę padało jeszcze mocniej niż wcześniej.
Owinęłam się szczelniej sfetrem.
- Czym się zajmujesz... Poza tym wszystkim? - spytałam, mając na myśli sekte.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Uczę w liceum, zajmuję się córką...
Offline
Mężczyzna nie wyglądał na starszego ode mnie, ale może się myliłam...
Przez chwilę zastanawiałam się co mnie bardziej interesuje i o co zapytać.
- Jak się nazywa córka? - Uśmiechnęłam się.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Laura. Ma 5 lat, i jest demonem w ciele aniołka-Zasmialem się.
Offline
Zaśmiałam się.
- Takie są dziecię. - Zaczęłam uderzać palcami w kolano. - A czego uczysz?
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Biologii... Ile masz lat?
Offline
- 24, w sumie za chwilę 25 - odpowiedziałam. - I w sumie nadal studiuje, dorabiając gdzie się da - dodałam.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-To ja jestem młodszy... Wyglądasz na 18/19 lat.
Offline
Ogarnęłam z twarzy włosy.
- Sporo ludzi mi to mówi. Nie wiem czy traktować to jako komplement czy obelge - przyznałam się, zwieszając ramiona.
Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
Offline
-Raczej jako komplement.-Spojrzałem na chwilę na dziewczynę, a później wróciłem wzrokiem na ulicę.
Offline